Zastanawialiście się kiedyś jak to jest mieć bloga i z czym to się wiąże? Czy to lekka i przyjemna praca? O czym trzeba pomyśleć zanim zaczniemy pisać i właściwie skąd biorę pomysły na kolejne artykuły? Tego dowiecie się z dzisiejszego tekstu czyli ile czasu zajmuje mi prowadzenie bloga.
Zacznę od tego, że prowadzenie bloga to swego rodzaju małe wyzwanie i próba. Wyzwanie, ponieważ zanim zaczniemy prowadzić jakąkolwiek stronę internetową, musimy mieć pomysł. Próba, bo trzeba być konsekwentnym w działaniach. Na początku warto mieć pewien plan i zastanowić się, w którym kierunku chcemy iść. To może być zarówno strona, na której będziemy umieszczać wiadomości ze świata, ale również zwykły blog z poradami. Cokolwiek zapragniemy. Warto również pamiętać, że posiadanie strony internetowej wiąże się nie tylko z ilością czasu, jaką chcemy poświęcić na jej rozwój, ale również z pieniędzmi (jeśli zapragniemy własnej domeny, jak w przypadku tego bloga). Ale zacznijmy od początku.
1. Inspiracja i pomysł.
Na moim blogu nie ma artykułów nieprzemyślanych. To oznacza, że każdy temat, który się tutaj pojawia jest przeze mnie najpierw analizowany i zgłębiany. Nie wyobrażam sobie wrzucać bezmyślnych treści i szukam inspiracji w różnych miejscach. Czasem jest to zwykły spacer, rozmowa z kimś i wymiana zdań lub obserwacja pewnych zachowań w różnych okolicznościach. Jednak samo zaciekawienie danym tematem nie sprawi, że od razu będę wrzucać temat na tapetę. Zwykle dojrzewam do podejmowania różnych decyzji i jestem daleka od spontanicznego dzielenia się treściami. Oczywiście w zależności od tego, jaki typ strony internetowej będziecie mieli (czy będzie to blog czy inny), od tego będą zależeć kolejne wpisy i przemyślenia. Ostatecznie znalezienie odpowiedniego tematu, który chce Wam przedstawić zajmuje niekiedy wiele dni, a nawet tygodni.
2. Pisanie artykułu.
Napisanie wartościowego tekstu to wyzwanie. Jeśli regularnie obserwujecie rozwój bloga możecie zauważyć, że teksty na nim się znajdujące są dosyć długie. Istnieją także blogi zamieszczające krótkie artykuły. Ja natomiast przyjęłam inną strategię – jeśli już piszę to konkretnie, do rzeczy i wyczerpująco. Przed samym napisaniem tekstu zawsze rozważam jak mógłby wyglądać efekt końcowy. Zastanawiam się w jaki sposób ująć temat, w jakim stylu pisać i co na pewno powinnam uwzględnić. Jestem również zdania, że poprzez dłuższe pisanie i uzewnętrznianie się na swoich czytelników jesteście mnie w stanie lepiej poznać. Finalnie licząc od początku do końca pisanie na blogu zajmuje od około godziny (przy przepisach) do kilku godzin (w zależności od tematu).
Nie wystarczy pstryknąć zdjęcia przedmiotu i gotowe.
3. Zdjęcia.
Fotografie są nieodłącznym elementem strony internetowej. Przyciągają wzrok, pobudzają wyobraźnię i zachęcają do wchodzenia na stronę. Jednak aby zdjęcia były naprawdę wysokiej jakości potrzeba nie tylko dobrego aparatu, ale także niekiedy fotografa. Większość zdjęć (znajdujących się na stronie) jest zrobiona przeze mnie. Do tego znowu trzeba przygotowania. Nie wystarczy pstryknąć zdjęcia przedmiotu i gotowe. Dobra fotografia to przede wszystkim światło i finalna obróbka. Czas jaki na to poświęcam zależy od jakości zdjęć. Nie zawsze światło jest odpowiednie, a ujęcia najlepsze pomimo ogromnych starań. Nie jestem z zawodu fotografem, na obróbce trochę się znam, ale raczej mistrzem Photoshopa bym się nie nazwała 😀 Całość zajmuje mi od godziny do maksymalnie trzech godzin. No chyba, że wrzucam więcej jak jedno zdjęcie i obrabiam je z przerwami – wtedy całość może zająć więcej czasu.
Zamieszczam również fotografie zrobione przez fotografów. Za sesją zdjęciową stoi ogrom pracy nie tylko modelki, ale również fotografa. Takie sesje mogą trwać od godziny do kilku, już nie mówiąc o tym, że przed samą sesją należy się jeszcze odpowiednio przygotować (makijaż, strój, dojazd + pomysł na zdjęcia). Całość może zająć nawet cały dzień.
4. Redagowanie tekstu.
Kiedy artykuł jest gotowy trzeba go jeszcze przeredagować. To oznacza czytanie tekstu po kilka razy, wykrywanie literówek, poprawianie zdań i ogólnie wszystkiego, co nie do końca mi się podoba.W zależności od tego jak długi jest to tekst, redagowanie może trwać od pół godziny do godziny.
Pozycjonowanie stron czyli klucz do wyświetleń.
5. SEO czyli pozycjonowanie.
Oprócz tego, że napiszemy artykuł istotne jest, aby znalazł się on w wyszukiwarce. Mowa tutaj o tzw. SEO czyli pozycjonowaniu stron. Od tego jakie ustawienia wybierzemy i co wpiszemy będzie zależeć, jak nasza strona wypadnie na tle innych i jak często będzie odwiedzana. Warto poświęcić temu odrobinę więcej czasu, niż przysłowiowe pięć minut. Mnie zazwyczaj zajmuje to do trzydziestu minut (kiedyś zdecydowanie dłużej) 😉
6. Social media.
Jeśli posiadamy social media i mamy obserwatorów warto ich poinformować o tym, że pojawił się nowy wpis na blogu. To mogą być np. Instagram, Facebook czy Twitter. Napisanie krótkiej notki na ten temat i wrzucenie zdjęć zajmuje zazwyczaj maksymalnie do pół godziny.
PODSUMOWUJĄC
Jak sami widzicie prowadzenie bloga i wrzucanie kolejnych artykułów wiąże się z szeregiem pracy, której na pierwszy rzut oka nie widać. Za każdym wpisem stoi szereg rozmyślań, niekiedy rozmów z ludźmi oraz refleksji. Zawsze stawiam na profesjonalizm i wiele od siebie wymagam. To powoduje, że nie zadowala mnie bylejakość i zawsze dążę do tego, aby się rozwijać. Nie zawsze mam czas na pisanie nowych artykułów, ponieważ na co dzień pracuję. Osoby, które prowadzą swoje strony internetowe tylko i wyłącznie w celach zarobkowych, nie mają pracy etatowej i mogą poświęcić czas na rozwój tego typu działalności. Stąd nie ma możliwości, aby artykuły pojawiały się codziennie.
Ponadto posiadanie swojej domeny, hostingu czy certyfikatów bezpieczeństwa trochę kosztuje, a więc jeśli naprawdę chcemy być profesjonalni to musimy zainwestować. Czy nam się to zwróci? To już tylko zależy od nas samych, jak często będziemy publikować i czy rzeczywiście nastawiamy się na zarobek.
Jak już na początku wspominałam, każdy artykuł to moje przemyślenia, doświadczenia i za każdym razem stawiam sobie wysoko poprzeczkę. Bardzo lubię dzielić się tym wszystkim i jest to dla mnie przyjemność, ale czasem nie jest to łatwe w natłoku życiowych zadań i innych zajęć. W każdym razie nie żałuję tej decyzji 🙂
Więcej podobnych tematów znajdziesz w kategorii LIFESTYLE.