Kwas laktobionowy to zapewne dla większości z Was nazwa egzotyczna i niespotykana. Bowiem zabiegi z użyciem tego kwasu są dostępne zazwyczaj w gabinetach kosmetycznych, a same kosmetyki, które go zawierają nie są dostępne w każdej drogerii. Kremy lub toniki zawierające ten składnik to wydatek kilkudziesięciu złotych za jeden produkt. Ostatnio przekonałam się na własnej skórze, jak moja cera reaguje na pielęgnację z tym kwasem i postanowiłam przygotować dla Was recenzję produktów firmy Yasumi.
Zima to szczególnie trudny czas jeśli chodzi o pielęgnację skóry, ponieważ zimne powietrze i wiatr mocno wysuszają. Osoby, które mają suchą skórę (taką jak ja) wymagają specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych i nawilżających, nie tylko zimą ale także latem. Niestety drogeryjne kremy nawilżające nie zawsze są idealnym rozwiązaniem. W związku z tym, że ostatnimi czasami łuszcząca się skóra szczególnie mi dokuczała, postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i wybrać się do gabinetu kosmetycznego. Wybór padł na Yasumi czyli Instytut Zdrowia i Urody oraz markę produktów luksusowych.
Zabieg w gabinecie kosmetycznym Yasumi.
Początkowo nie do końca wiedziałam na jaki zabieg się zdecydować, ale efekt jaki chciałam uzyskać to przede wszystkim nawilżenie. Uznałam, że najlepiej będzie jak poradzę się specjalistki w tej dziedzinie.
Po przyjściu do gabinetu i wywiadzie dotyczącym tego, jakich efektów po zabiegu oczekuje doradzono mi, abym skorzystała z zabiegu nawilżającego z wykorzystaniem kwasu laktobionowego. Byłam trochę sceptyczna do tego pomysłu ze względu na to, iż obawiałam się, że po zastosowaniu kwasu moja skóra będzie się bardzo łuszczyć. Postanowiłam jednak zaufać profesjonalistom.
Na początek wykonano demakijaż żelem oczyszczającym, następnie wykorzystano tonik aby przywrócić naturalne pH skóry. Po tym zrobiono peeling enzymatyczny i zaaplikowano kwas. Na końcu został nałożony krem. Warto dodać, że każdy z produktów, który był wykorzystany zawierał wspomniany kwas laktobionowy. Zabieg kosztował 180 zł.
Kwas laktobionowy w kosmetykach.
Okazuje się, że ten rodzaj kwasu usuwa martwy naskórek i nie podrażnia skóry. Ma właściwości łagodzące , przeciwzapalne i świetnie nawilża. Polecany jest szczególnie dla osób z cerą wrażliwą oraz suchą. W moim odczuciu jest to idealny zabieg po zimie, który zregeneruje w znacznym stopniu naszą skórę. Będąc już po, doszłam do wniosku, że potrzebuję czegoś skutecznego co będzie mi służyło. Podjęłam decyzję o zakupie dwóch produktów tej luksusowej marki: Yasumi Lactobionic Acid Cream oraz Yasumi Lactobionic Acid Toner. Za te dwa produkty zapłaciłam łącznie 185 zł (krem: 125 zł; tonik: 59 zł).
Produktów używam od niedawna i muszę przyznać, że na pierwsze efekty nie musiałam długo czekać. Moja pielęgnacja skóry wygląda jak dawniej tzn. demakijaż żelem do oczyszczania, następnie tonizacja skóry produktem firmy Yasumi i nałożenie kremu tej marki. Stan cery zdecydowanie się poprawił i jest ona bardziej nawilżona. Zapach tego kwasu jest w moim odczuciu specyficzny, ale mnie osobiście nie przeszkadza. Produktów używam z przyjemnością i rzeczywiście nie mam już takich problemów jak wcześniej z łuszczącym się naskórkiem.
Warto?
Muszę przyznać, że kolejny raz przekonuje się o tym, że warto inwestować w kosmetyki marek luksusowych. Kupowanie w drogeriach ma oczywiście swoje zalety, kiedy potrzebujemy jakiegoś produktu na już. Oczywiście jak już pisałam w jednym z artykułów, zawsze warto patrzeć na skład. Mimo wszystko rzadziej mi się zdarza, aby produkt z tzw. wyższej półki był gorszej jakości od zwykłego drogeryjnego. Tak więc podsumowując, gorąco Wam polecam zabiegi i kosmetyki z kwasem laktobionowym szczególnie po zimie.
Inne artykuły z kategorii URODA znajdziecie w linku.
