Wystąpienia publiczne, czyli jak radzić sobie ze stresem. 7 porad.
Psychologia

Wystąpienia publiczne, czyli jak radzić sobie ze stresem. 7 porad.

Wchodzisz do sali. Włączasz laptopa, później rzutnik. Odpalasz prezentacje i…. podnosisz wzrok. Patrzy na Ciebie kilkanaście/kilkadziesiąt ludzi, a Ty masz ochotę uciec – i to jak najszybciej. Drżenie rąk, pot, szybsze bicie serca, gula w gardle i wrażenie jakbyśmy wszystko zapomnieli… Czy to wydaje się znajome? Czy to jest normalne? Dzisiaj wystąpienia publiczne, czyli jak radzić sobie ze stresem.

 

Odrobina teorii.

Wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje stresu: pozytywny (eustres) czyli mobilizacyjny oraz negatywny (dystres) czyli destrukcyjny. Pozytywny mobilizuje nas do działania i sprawia, że jesteśmy bardziej zmotywowani. Dodatkowo wyostrza nasze zmysły i powoduje, że nasz mózg pracuje wydajniej. Niestety, gdy ten stres pozytywny zamiast chwili trwa dłużej, istnieje ogromna szansa, że przerodzi się on w negatywny. Ten z kolei paraliżuje, powoduje gorsze samopoczucie, a w niektórych przypadkach może być pierwszym krokiem do stanów depresyjnych.

Skłamałabym mówiąc, że nie wiem co to stres związany z prezentowaniem jakiegoś materiału. Wiem doskonale czym jest, gdyż wielokrotnie go czułam. Wiem również jak sobie z tym radzić. Myślę jednak, że nie jest to coś czego z dnia na dzień się nauczymy. Na to trzeba czasu i okazji bo chyba nikt nie urodził się świetnym prezenterem. Owszem, można mieć pewne predyspozycje do tego, ale wszystkiego trzeba się nauczyć, przeżyć na własnej skórze i zmienić swoje myślenie. Miejmy nadzieję, że ten poradnik trochę Wam pomoże. Zaczynajmy!

 

1. Ludzie nie gryzą.

Często stojąc przed tłumem ludzi zastanawiamy się jak oni nas odbiorą. Boimy się krytyki, głupich uśmiechów i karcących spojrzeń. Jednak spójrzmy z innej perspektywy. Czy jeśli Ty siedzisz na ich miejscu, a ktoś prezentuje jakiś materiał czy od razu zakładasz, że źle mu pójdzie? Zakładam że nie, a więc podobnie jest z drugiej strony.

2. Nikt nie jest idealny.

Każdy w swoim życiu popełnił jakąś gafę – mniejszą lub większą. W związku z tym, ci którzy na Ciebie będą patrzeć też przechodzą lub przechodzili podobną drogę jak Ty. Być może zapomnieli czegoś, zdarzyła im się sytuacja, której nie przewidzieli. Nawet jeśli się pomylisz, zapomnisz czy przejęzyczysz to świat się nie zawali. Każdy popełnia błędy, więc nie przejmuj się opinią innych ludzi.

3. Nie bój się krytyki.

Załóżmy, że przedstawiasz swoją prezentację i naprawdę się starasz, ale nagle coś poszło nie tak (jest to nawiązanie do wcześniejszego punktu). Finalnie masz wrażenie, że prezentacja kiepsko poszła i w dodatku obawiasz się, że ktoś negatywnie Cię oceni. Może tak przecież być. Jeśli ktoś będzie Cię oceniać za Twoje wystąpienie publiczne, czy to w pracy, czy w szkole przyjmij krytykę na klatę. Owszem, może być to trudne, szczególnie gdy musimy bardziej nad czymś popracować, ale warto wyciągnąć wnioski i postarać się na przyszłość. Będziemy wtedy lepsi i będziemy mieć satysfakcję, że zrobiliśmy krok milowy. Oczywiście mowa tutaj o tej konstruktywnej krytyce, która uczy wyciągania wniosków, a nie takiej która ma tylko i wyłącznie zdołować.

4. Nie twórz negatywnych scenariuszy i spróbuj wyluzować.

Negatywne scenariusze na pewno nie pomogą przezwyciężyć stresu i strachu przed wystąpieniem publicznym. Zamiast skupiać się na samych negatywach, może warto kreować te pozytywne. Takie myślenie z pewnością nie zaszkodzi (pod warunkiem, że rzeczywiście solidnie się przygotujemy do wystąpienia publicznego i nie będzie to tylko i wyłącznie sama wizualizacja… jak niektórzy “kołcze” radzą 😉 ).

5. Przygotuj sobie kartkę.

Dyskretna kartka lub użycie widoku prezentera w programie może ułatwić Ci przedstawianie materiału, a tym samym jest mniejsza szansa, że zapomnisz czegoś istotnego. Warto rozpisać sobie plan w punktach: nasze główne myśli i istotne zdania, które z jakiegoś powodu nie potrafimy zapamiętać. Pamiętaj jednak, aby nie czytać wszystkiego z kartki, gdyż to sprawia, że słuchacze przestają słuchać, a prezentacja staje się nudna, nieciekawa, monotonna.

6. Przećwicz wystąpienie w domu.

Mam tutaj na myśli próby z samym sobą. Możemy mówić do siebie, zastanowić się nad czymś, sprawdzić ile czasu zajmuje nam prezentowanie materiału. Na początku może to iść opornie, ale po kilku takich próbach z pewnością będzie łatwiej. Jeszcze lepiej spróbować z kimś innym np. rodzicem, partnerem, rodzeństwem. Będzie to dobra lekcja i być może oni sami zasugerują, nad czym powinieneś jeszcze popracować.

7. Pamiętaj, że praktyka czyni mistrza.

Jeśli to dopiero Twoje pierwsze wystąpienia publiczne pewnie jeszcze sporo się nauczysz. Ci wszyscy ludzie, którzy są bardziej doświadczeni i pozornie łatwo przychodzą im wystąpienia publiczne, często pracowali na to latami. Wymagaj od siebie, ale nie zadręczaj się, że jeszcze nie jesteś na tym poziomie.

 

Można w skrócie powiedzieć, że stres i to jak postrzegamy samych siebie, siedzi w naszych głowach. Nie zawsze wszystko przychodzi łatwo i zazwyczaj jest to okupione ciężką pracą. Ja sama wciąż pracuję, żeby czuć jak najmniejszy stres przed wystąpieniami publicznymi i cały czas się uczę. Wam również życzę, aby Wasze wystąpienia publiczne były coraz lepsze 🙂


Fot. Chuttersnap


 

Może Ci się spodobać...

Popularne artykuły